Styczeń to dla mnie miesiąc podsumowań i tworzenia planów. Nawet jeżeli za bardzo tego nie lubimy – przyglądanie się sobie i swojej pracy z dystansu jest nam bardzo potrzebne. Pozwala monitorować kurs i, w razie potrzeby, wyprostować stery. Z tego powodu mobilizuję szare komórki i siadam do pisania mojego podsumowania 2023. Wybrałam formę pisemną, bo mam wrażenie, że najważniejsze dla mnie kroki z tego roku są pozornie niewidoczne.
Moje rozważania podzieliłam na 4 kategorie: edukacja i rozwój zawodowy, networking, wrażliwość i rozwój osobisty, a na koniec finanse. Zaczynamy!
Ciągle się uczę… czyli edukacja
W tym roku dużo uwagi poświęciłam edukacji. Zawsze uważałam, że najwięcej uczymy się pracując – ale ten rok jest wyjątkiem od reguły. Zrobiłam wiele rzeczy, które nie były pracą na zlecenie klientów, a sporo mnie nauczyły.
Zacznę, co ciekawe, od właśnie wykonywanej czynności: pisania. W tym roku zaczęłam tworzyć wpisy o tematyce projektowej. Chciałam podsumować swoją wiedzę o projektowaniu i spróbować opisać metodycznie procesy mu towarzyszące. Okazało się, że był to skok na głęboką wodę, który przypomniał mi, że pływanie trzeba poćwiczyć – ale dzięki temu doświadczeniu z większą przyjemnością i podziwem zaglądam do innych artykułów – na Grafmag oraz w magazynie internetowym FORMY. Na stronie pojawiły się pierwsze wpisy np. o briefowaniu oraz procesie projektowym.
Po drugie, zorganizowałam wystawę o projektowaniu, z pracami moimi i koleżanek z Makaki Studio. Najtrudniejszy, ale najbardziej satysfakcjonujący był montaż i szukanie wspólnej narracji w różnych projektach. Praca kuratora/redaktora/dyrektora artystycznego to coś, co kiedyś mi się marzy! Warto szukać okazji do sprawdzenia się w takiej roli w małej skali.
W tym roku nie bałam się próbować nowych rzeczy. Latem nagrałam vlogi, a potem to zanalizowałam w tym wpisie. Sięgnęłam po wiele nowych technik druku i tworzenia: próbowałam haftu komputerowego, cyjanotypii, linorytu, malowania papieru w technice ebru czy odbijania kwiatów w papierze czerpanym. To wyjście do ręcznych technik było zrealizowanym postanowieniem na rok 2023.
Na koniec roku przeszłam przez kurs Typografii prowadzony przez Mateusza Machalskiego i Mariana Misiaka dla Targów Plakatu, co było świetną wędrówką przez podstawy wiedzy o siatkach i literach. To wiedza, która poszerza perspektywę i wyostrza spojrzenie na szczegóły.
Poznajmy się! O networkingu
Był to mój pierwszy rok z własną przestrzenią na terenie Fabryki Sztuki w Łodzi. Jest to przestrzeń dla małych przedsiębiorstw z sektora kreatywnego. Poczułam się częścią grupy osób, którzy działają na swoim robiąc ciekawe rzeczy tworząc sztukę, projekty architektoniczne, grafikę, wideo czy przedmioty użytkowe. Dzięki temu środowisku pod koniec roku wzięłam udział w targach Łódzkie sztuki, których Rezydenci Fabryki są współorganizatorami. Targi były okazją do rozmów z wieloma innymi twórcami lub odwiedzającymi. To było super doświadczenie i moje pierwsze samodzielne podejście do sprzedaży bezpośredniej!
W tym roku śmielej korzystałam też z przestrzeni na Uczelni – Politechnice Łódzkiej, na której prowadzę zajęcia, i ciut bardziej starałam się poznać i podejrzeć innych prowadzących, doktorów i profesorów. Być może to brzmi prozaicznie – ale po klatach pracy w domu takie drobne rozmowy na korytarzu są dla mnie nowością i czymś wartym odnotowania.
Kolejny rok przedłużam członkostwo w Stowarzyszeniu Twórców Grafiki Użytkowej. Dostałam się do programu mentoringowego i cały sezon jesienny uczestniczyłam w spotkaniach z Marcinem z poznańskiego studia Bękarty. Jestem osobą, która mówiąc o problemach znajduje dla nich rozwiązania – i tym razem również przekonałam się, że wsparcie w postaci rozmów i spotkań jest dla mnie ogromnie ważne!
Mam też jedną zmianę niezbyt pozytywną – w połowie roku przestałam współpracować z moją wirtualną asystentką. Karolina otrzymała pełnowymiarową pracę i dorywcze zajęcie nie mogło z nią konkurować. Nie zastąpiłam tej osoby, choć wiem, że byłoby to mi potrzebne. Być może wejście z kimś w cykliczną współpracę będzie jakimś celem na 2024?
Lepszy człowiek to lepszy projektant? O budowaniu wrażliwości
Ten rok był dla mnie pierwszym, w którym w miarę odnalazłam siebie w dorosłości. Mam wrażenie, że przeszłam na jakiś nowy poziom, w którym w głowie panuje większy spokój.
Jestem kreatywną, wrażliwą osobą, która się tego nie wyprze – po prostu to umie i “czuje”. Jestem żoną, która w teamie z mężem realizuje projekt “życie” planując wyjazdy, małe aktywności, codzienną logistykę lub duże przedsięwzięcia jak budowanie domu. Jestem mamą i staram się nadążyć za problemami relacyjnymi wśród kilkulatków, inspirować i dmuchać w skrzydła, ale też pilnować wizyt u lekarzy i czujnie wyłapywać nadchodzące złe nastroje. To nie pierwszy mój rok w tych rolach, ale jednak dopiero teraz zaakceptowałam je wszystkie razem – zaczęłam być bardziej świadoma, nie tylko ograniczeń, ale też benefitów, które z nich płyną. Elastyczność, otwartość, odwaga, cierpliwość, wytrwałość – do każdej z tych umiejętności mogę dopisać sobie w tym roku parę punktów!
Ile to jest wystarczająco? Inaczej o finansach
W tym roku zrealizowałam 3 brandingi, skład dwóch projektów wydawniczych, projekty ilustracji do ebooka, 15 okładek książkowych, oraz dalej pracowałam przez oba semestry jako prowadząca zajęcia z projektowania na Politechnice Łódzkiej.
W maju 2023 rozpoczęłam nową stałą współpracę z wydawnictwem – i było to jedno z ważniejszych dla mnie wydarzeń. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się mi realizować ambitne projekty okładkowe i podnosić swoje kompetencje w tym zakresie.
Moja firma przyniosła dochód, który planowałam. Patrząc na realne koszty życia ta wartość okazałaby się niewystarczająca, gdybym funkcjonowała w pojedynkę i bez wsparcia rodziny próbowała wynajmować samodzielnie mieszkanie i biuro w dużym mieście. To trudny temat, ale staram się tym nie frustrować. Nie funkcjonuję w pojedynkę i mam obowiązki po pracy, natomiast mogę wykorzystywać czas, możliwości oraz zasoby, które mam. O tym, że chcę ponosić ceny, lecz dlaczego nie są dla mnie najważniejsze napisałam w tym roku wpis – tutaj.
Co przyniesie mi 2024?
Rewolucję! Czekają mnie kolejne wyzwania i zmiany w życiu prywatnym. Mimo planowanej przerwy w pracy, marzy mi się w tym roku jakiś naprawdę DOBRY projekt. Projektowo czuję się gotowa na ambitne zlecenia i zostaje czekać aż ktoś przyjdzie z tematem, i powie: SPRAWDZAM!
Zawsze uważałam, że najwięcej uczymy się pracując – ale ten rok jest wyjątkiem od reguły. Zrobiłam wiele rzeczy, które nie były pracą na zlecenie klientów, a sporo mnie nauczyły.
Zaczęłam być bardziej świadoma ról, które pełnię w życiu - nie tylko ograniczeń, ale też benefitów, które z nich płyną.
Projektowo czuję się gotowa na ambitne zlecenia i zostaje czekać aż ktoś przyjdzie z tematem, i powie: SPRAWDZAM!